Cenzura policyjna
Cenzura policyjna
Sala rozpraw warszawskiego sądu. Na ławie oskarżonych kilkanaście osób. Większość z nich jest tymczasowo aresztowana, a więc pozostaje w asyście policjantów sądowych.
W przerwie rozprawy, ale jeszcze na sali sądowej, mój klient chce podać mi jako swojemu obrońcy kartkę papieru. Między nim a mną nagle wyrasta ręka policjantki sądowej przejmująca tę kartkę. Oto w majestacie prawa wkracza cenzura. Czy zgodna z prawem?
Nie zastanawiając się nad odpowiedzią na to pytanie, wyrywam z ręki policjantki ową kartę i odchodzę na korytarz. Wybucha afera....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta