Jest co mrozić, ale nie ma za co
Dorszowe kredyty i limity
Jest co mrozić, ale nie ma za co
Od kilku tygodni trwa sezon połowowy dorszy. W marcu, rybacy łowiący na Bałtyku rozpoczną również połowy śledzi, których największe ilości występują aż do czerwca. Wiosna to najbardziej pracowity czas dla ludzi trudniących się rybołówstwem.
Dużo pracy mają wtedy także przedsiębiorstwa połowów i usług rybackich porozrzucane pomiędzy Gdańskiem a Świnoujściem. Najważniejszym dla nich zadaniem w okresie "wiosennych żniw" jest skupienie od rybaków jak największej ilości ryb, gdyż tylko te przedsiębiorstwa dysponują dużymi chłodniami, mogącymi pomieścić i zamrozić to, co rybacy w tym czasie złowią. Dlatego zawsze na wiosną pojawia się pytanie: skąd wziąć pieniądze na zakupienie złowionych ryb?
Kredyty preferencyjne
W tym roku Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej zaoferowało przedsiębiorstwom połowowym preferencyjne kredyty w wysokości 18 procent w skali rocznej. Bankom, które zdecydują się na kredytowanie zakupów ryb...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta