Jeszcze nikt nie wygrał
Jeszcze nikt nie wygrał
LECH GARDOCKI
Podobno z dziennikarzami jeszcze nikt nie wygrał. Więc właściwie nie powinienem pisać tego felietonu. Ale - wygrał, nie wygrał - spróbować można.
Otóż niedawno ukazały się w "Gazecie Wyborczej" kolejno (3 i 11 czerwca) dwa artykuły. Jeden nosił tytuł: "Czarna dziura prawa", drugi "Ofiary przedsądu". Wspólnym mianownikiem obu artykułów było to, że referowały dwie konkretne sprawy, w których występował dobry Trybunał Konstytucyjny i niedobry Sąd Najwyższy. W pierwszej sprawie powódka, Maria W. przegrała w obu instancjach proces o odszkodowanie od skarbu państwa za szkodę wyrządzoną jej przez sędziego. Musiała ten proces przegrać, bo obowiązujący wówczas art. 418 kodeksu cywilnego wymagał dla zasądzenia odszkodowania od skarbu państwa stwierdzenia wyrokiem karnym lub dyscyplinarnym winy funkcjonariusza państwowego. A w jej przypadku warunek ten nie był spełniony. Złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, ale w międzyczasie Trybunał Konstytucyjny uchylił ów art. 418 jako niezgodny z Konstytucją. Maria W. mogła w ciągu miesiąca od wyroku Trybunału Konstytucyjnego złożyć wniosek o wznowienie postępowania. Musiałaby jednak uzyskać dobrą radę od swego adwokata, by wycofała kasację, i w ten sposób doprowadziła do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta