Wiceminister bez właściwości
Wiceminister bez właściwości
Na początku lat 90. Zbigniew Sobotka musiał się publicznie tłumaczyć z tego, czy był agentem Stasi. Na zdjęciu Sobotka jako wiceminister spraw wewnętrznych, na konferencji prasowej w 1994 r.
FOT. JACEK DOMIŃSKI
MAŁGORZATA SUBOTIĆ
Ośrodek rządowy w Łańsku, rok 1988. Spotykają się tam Leszek Miller i Zbigniew Sobotka oraz Bogdan Borusewicz i Lech Kaczyński. Ci dwaj ostatni, działacze solidarnościowej opozycji, trafiają do Łańska na polecenie Lecha Wałęsy. Z prośbą o takie spotkanie do przewodniczącego "Solidarności" zwrócili się dwaj członkowie Komitetu Centralnego PZPR, czyli właśnie Miller i Sobotka.
- Do dzisiaj nie wiem, jaki miał być cel tej rozmowy, po co ci dwaj PZPR-owscy działacze zabiegali o spotkanie - opowiada Borusewicz. - Nie potrafiliśmy zdać Wałęsie żadnej sensownej relacji z tego pobytu.
Z akt Stasi: "Tow. S oświadczył to b. konkretnie, że PZPR w Polsce nie da się zepchnąć do opozycji. PZPR uczestniczy we władzy i względem tego nie będzie czynić żadnych ustępstw".
Miller i Sobotka byli jak na standardy KC ludźmi młodymi. Sobotka miał wówczas 36 lat, Miller - 42. Prawdopodobnie ich spotkanie z opozycją było przejawem wewnętrznej rywalizacji w PZPR. Może była to próba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta