Koniec polsko-francuskiego małżeństwa
Koniec polsko-francuskiego małżeństwa
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
MARCIN FRYBES
Nieporozumienia i wzajemne urazy między Polską a Francją (których ostatnio sporo) są nieuniknione i normalne. Zaskakujące, niezrozumiałe i często przykre dla wielu, są jednak koniecznym etapem na drodze do ukształtowania się nowych relacji między tymi dwoma starymi europejskimi narodami. W ten właśnie sposób tworzy się w bólu nowy system jednoczącej się wreszcie Europy.
Spora część nieporozumień wynika z tego, że relacje między naszymi krajami opierały się dotychczas na emocjach i sentymentach. Dopóki Polski i Francji nie łączyły potencjalne wspólne interesy i przynależność do tych samych struktur - nie było w tym nic zdrożnego. Dziś, po wojnie w Iraku i po wygranym czerwcowym referendum musimy się nauczyć normalnie (właśnie bez zbędnych emocji) rozmawiać. Na zimno i spokojnie tłumaczyć Francuzom nasze racje i interesy, ale równocześnie starać się zrozumieć racje i argumenty drugiej strony, francuskie fobie, lęki, wizje i ambicje.
Wielokrotnie opisywano francusko-polskie relacje w języku relacji miłosnych czy małżeńskich. Sam pisałem rok temu, że Francja nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
