Po burzy: próba bilansu
Po burzy: próba bilansu
Ludwik Dorn
Przyjmijmy w charakterze hipotezy roboczej, że koalicja SLD -- PSL utrzyma się, Józef Oleksy sformuje rząd, a Lech Wałęsa nie rozwiąże Sejmu. Oczywiście w Polsce nic nigdy w polityce do końca nie wiadomo, ale obecnie wszystkie szerzej znane fakty przemawiają za takim rozwojem sytuacji, a żadne -- przeciw niemu. Można zatem przy takim założeniu dokonać próby wstępnego bilansu burzy, jaką rozpętał wokół parlamentu Lech Wałęsa, i zastanowić się, co z tego na przyszłość dla różnych stron politycznego sporu, a przede wszystkim dla kraju, wynika.
Pozycję pierwszą bilansu można określić następująco:
Lech Wałęsa poniósł bardzo poważną porażkę,
a jego pozycja polityczna uległa radykalnemu osłabieniu. Jeszcze do dnia podjęcia przez Sejm uchwały otwierającej przed prezydentem realną perspektywę Trybunału Stanu -- Wałęsa prowadził szarżę na gmach przy Wiejskiej dowodząc, że prawo w Polsce jest na tyle rozciągliwe, na ile elastyczni są jego prawnicy. Nazajutrz, na spotkaniu z Konwentem Seniorów i na konferencji prasowej doszło do początków rejterady, która w następnych dniach przerodziła się w odwrót, który trudno określić jako zorganizowany.
Krajobraz, jaki wyłonił się po bitwie, też stawia zdolności polityczne Wałęsy w nie najlepszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta