Prawa dziecka a obowiązki i uprawnienia rodziców
Podmiot, a nie przedmiot
Prawa dziecka a obowiązki i uprawnienia rodziców
Tadeusz Smyczyński
W listopadzie 1994 r. minęło pięć lat od uchwalenia przez ONZ konwencji o prawach dziecka. Na ten akt prawa międzynarodowego długo czekali prawnicy, ale również psycholodzy, pedagodzy, lekarze -- wszyscy przyjaciele dziecka i rodziny.
Wypełnia on lukę w systemie międzynarodowych instrumentów prawnych dotyczących praw człowieka, które na ogół nie dotyczą bezpośrednio dziecka, nie uwzględniają jego swoistych potrzeb, jako człowieka jeszcze niedojrzałego, zależnego od świata dorosłych. Dlatego konwencja o prawach dziecka jest doniosłym etapem na drodze do osiągnięcia kilku celów. Pierwszy to zmiana świadomości dorosłych postrzegających dziecko często jako obiekt ochrony, manifestacji uczuć, a niekiedy zabawy i rozrywki. Drugi to taka transformacja ustawodawstwa wewnętrznego państw, aby dziecko było uznane za podmiot praw, podobnie jak każda osoba ludzka, a nie jako obiekt posiadania rodziny czy państwa. Doniosłym celem konwencji jest także stworzenie instrumentu prawnego poddającego państwa kontroli międzynarodowej.
Niejednorodność norm konwencji
Konwencja zawiera sformułowania prawne wyrażające ogólne zasady i dyrektywy adresowane tylko do państw oraz normy wyrażające bezpośrednio prawa dziecka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta