Złoty baron
Złoty baron
Z oświadczenia majątkowego posła Henryka Długosza złożonego w Sejmie w kwietniu 2003
FOT. DARIUSZ GACEK
Przed laty mówiono o nim "golden boy" - z powodu zamiłowania do noszenia złotych sygnetów, bransolet i łańcuchów. Ostatnio odwiesił wyroby jubilerskie - zapewne w Sejmie, gdzie jest posłem, mniej cenione.
Dziś szef świętokrzyskiego SLD Henryk Długosz jeździ złotym bmw na kieleckiej rejestracji z pięcioma jedynkami. Wszyscy od razu wiedzą, że jedzie najważniejsza osoba w Świętokrzyskiem. Poprzednio poruszał się samochodem z numerem 1 w rejestracji.
Kontakty towarzyskie poseł utrzymuje dalej z osobami przepadającymi za złotym stylem. Na przykład z pewnym hurtownikiem alkoholu z Jędrzejowa. Hurtownik ów, za PRL handlarz walutą, wybudował sobie siedzibę w kształcie statku i zaopatrzył w napis "Batory".
Politolog Kazimierz Kik, dyrektor powstającego SLD-owskiego Instytutu Badań Społecznych, a zarazem profesor w Akademii Świętokrzyskiej, mówi o Henryku Długoszu lapidarnie: - Wilk jest przedstawicielem owiec.
Prof. Kik podkreśla: - Kluczem do wszystkiego jest osobowość Heńka. Dość bezwzględny i zdecydowany. Ale czas Heńków zbliża się do końca.
Ostatnie wydarzenia w Kielcach nie wskazują na to. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta