Inwestycja w polski wizerunek
Inwestycja w polski wizerunek
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Za kilka miesięcy ma się odbyć konferencja darczyńców. Czego Irak potrzebuje najbardziej?
Marek Belka: Pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. To, co będziemy mieli w przyszłym roku z budżetu, ledwo wystarczy na pokrycie bieżących kosztów utrzymania państwa. Liczymy na to, że pieniądze od darczyńców zostaną przeznaczone na inwestycje. Chcielibyśmy odwieść ich od wspierania konkretnych celów. Ale to będzie trudne. Wiadomo, że każdemu darczyńcy chodzi o to, aby inwestycje wykonywała jego firma. Zainteresowanie jest duże. Nawet ze strony krajów, które oficjalnie brzydzą się kontaktami z okupantami. Próbują się wcisnąć tylnymi drzwiami. Poprzez ONZ na przykład. Prawda jest też taka, że brzydzą się nami coraz mniej.
- Czy utworzona niedawno Rada Rządząca rzeczywiście może wpływać na losy Iraku? Czy to nie jest marionetka w rękach Amerykanów?
- Każdy, kto tak mówi, niech pamięta, że do tej Rady zgodziły się wejść wszystkie znaczące siły w Iraku. I sunnickie, i szyickie, i kurdyjskie. To wszystko ludzie znani, z pierwszego szeregu. Tu się tworzy historia. Kiedy zaraz po powołaniu Rady telewizja Al-Dżazira zadała to samo pytanie ajatollahowi ul-Uloom, potwornie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta