Nie usłyszałam ani jednego słowa przepraszam
Nie usłyszałam ani jednego słowa przepraszam
- Czuję w środku ogromny żal i pustkę - mówi cicho Agnieszka Kilijanek
(c) JAKUB DOBRZYŃSKI
IWONA TRUSEWICZ
Przez ponad dwie doby Agnieszka Kilijanek musiała nosić w sobie martwe bliźniaczki. Prosiła lekarzy o cesarskie cięcie. Lekarze odmówili. Ciężarna mogła poczekać. W kraju trwał długi weekend.
Nikt nie wie, co przeżywa młoda kobieta zmuszona do noszenia w sobie nieżywych dzieci. Córek, które ważą 3 i 3,5 kg, bo lada dzień miały się urodzić. Którym przez całą ciążę nic nie dolegało, na które w domu czekał pokój pełen zabawek i kolorowych ubranek.
Amelia i Jagoda, tak miały się nazywać córki Agnieszki i Andrzeja Kilijanków z Braniewa.
- Czuję w środku ogromny żal i pustkę - mówi cicho Agnieszka Kilijanek, ocierając łzy wierzchem dłoni.
- Wciąż widzę dwie białe trumienki - dodaje Andrzej Kilijanek.
Prawdziwe szczęście
Drobna, szczupła, 25-letnia nauczycielka dobrze znosiła swoją pierwszą ciążę. Od początku pozostawała pod opieką swojej stałej lekarki Aliny Lubereckiej z Elbląga.
- Miałam do niej pełne zaufanie. Ciąża przebiegała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta