Warto być w tym tłumie
2000. Koncert chorału gregoriańskiego w wykonaniu Choralschola der Wiener Hofburgkapelle (Austria)
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
Niekiedy pomnik stworzony z rzeczy ulotnych okazuje się trwalszy niż niejedna budowla. Ten, który pozostawił po sobie Andrzej Markowski, to "Wratislavia Cantans".
Dyrektorem Filharmonii Wrocławskiej był krótko, niespełna pięć lat, między 1965 a 1969 rokiem, ale zrobił więcej niż niejeden szef ze znacznie dłuższym stażem. To Andrzej Markowski doprowadził do otwarcia nowej siedziby wrocławskich filharmoników i stworzył Międzynarodowy Festiwal Oratoryjno-Kantatowy "Wratislavia Cantans".
Jako dyrygent miał dwie pasje: muzykę współczesną i wielkie oratoria minionych epok. Dziś trudno w to uwierzyć, ale trzeba było niemałej odwagi, by w rozkwicie gomułkowskiego PRL wymyślić imprezę poświęconą oratoriom, kantatom i mszom, a więc muzyce religijnej i na dodatek zamierzać prezentować ją głównie w kościelnych wnętrzach. Andrzejowi Markowskiemu jednak się udało. Od początku też chciał, by "Wratislavia Cantans" była festiwalem bez granic pod każdym względem: na równi traktującym dzieła dawne i nowe, otwartym na muzykę religijną różnych wyznań oraz kultur i prezentowaną przez artystów z całego świata....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta