Zyta do Rybaka i wręcz przeciwnie: Zyto...
wakacje się skończyły. I zaczęła się normalna nienormalność. Poszedłem do punktu obsługi klienta naszego operatora telekomunikacyjnego w sprawie umowy. Punkt był otwarty, nie byłem wcale tuż przed zamknięciem. Punkt duży, ruch mały.
Przede mną jedna para rozwiązywała umowę, urzędniczka nawet nie protestowała, ot nieśmiało próbowała zachęcić do zmiany planu taryfowego na bardziej korzystny, ale bez wiary w powodzenie i rzeczywiście....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)