Co premierzy samorządom obiecywali
Problematyka samorządu coraz bardziej przechodzi do obszaru politycznej retoryki, natomiast reformy tracą impet, a w bieżących pracach rządów sprawy lokalne bywają spychane na dalszy plan.
Co premierzy samorządom obiecywali
Renata Wróbel
Wszyscy powoływani od 1989 roku szefowie rządu -- od generała Czesława Kiszczaka po Józefa Oleksego -- składali obietnice popierania samorządności lokalnej. Każdy deklarował chęć poprawiania systemu finansowego, zwiększania kompetencji i ogólnie reformowania (ulepszania, udoskonalania, porządkowania -- niepotrzebne można skreślić) .
Jak te obietnice sprawdzały się w życiu? I dobrze, i źle. Dobrze, bo jednak samorząd powstał, działa i jest powszechnie uważany za przedsięwzięcie udane i korzystne dla kraju. Źle, bo problematyka samorządu coraz bardziej przechodzi do obszaru politycznej retoryki, natomiast reformy tracą impet, a w bieżących pracach rządów sprawy lokalne bywają spychane na dalszy plan. Przedstawiciele samorządów zwracają uwagę, że politycy deklarują stale poparcie, natomiast w praktyce sytuacja władz lokalnych staje się coraz trudniejsza. Niemal od początku istnienia samorządu powszechne jest przekazywanie nowych kompetencji bez zapewnienia odpowiednich środków. Stale rośnie udział dotacji w budżetach lokalnych (a dotacje to pieniądze "znaczone", którymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta