Ilham po Gajdarze
Ilham po Gajdarze
Gajdar Alijew i Ilham Alijew
(c) AP
SŁAWOMIR POPOWSKI
Dziś w Azerbejdżanie odbywają się wybory prezydenckie. Kandydatów jest ośmiu, ale liczy się przede wszystkim Ilham Alijew - syn dotychczasowego prezydenta, Gajdara Alijewa.
Sędziwy i schorowany przywódca najpierw oficjalnie namaścił go na swojego następcę, potem mianował premierem - to znaczny drugą osobą w państwie, na którą w przypadku choroby prezydenta automatycznie przechodzi władza - aż wreszcie, wbrew wcześniejszym deklaracjom, ogłosił, że stan zdrowia nie pozwala mu kandydować w wyborach i wezwał naród, by głosował na Ilhama. Jego stronnicy liczą, że zdobędzie co najmniej 60 procent głosów. To prawdopodobne. Opozycja jest podzielona, mimo trwających od wielu miesięcy rozmów, nie udało się jej uzgodnić wspólnego kandydata. W ten sposób na obszarze postsowieckim wypróbowany zostanie jeszcze jeden wariant rozwiązania trudnego problemu sukcesji władzy - dynastyczny.
Wysoka poprzeczka
Co do jednego komentatorzy są zgodni: dla 41-letniego Ilhama znacznie trudniejszym zadaniem będzie utrzymać się na tronie, niż go zdobyć. Pod tym względem Alijew senior jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta