Powrót socjalistycznego ducha
Projekt ustawy o przedsiębiorczości komunalnej
Powrót socjalistycznego ducha
Grzegorz Dziarski
Wiele gmin wstrzymuje przekształcenia organizacyjnoprawne komunalnych podmiotów gospodarczych, tłumacząc się oczekiwaniem na nowe rozwiązania zawarte w projekcie ustawy o przedsiębiorczości komunalnej. Wszystko byłoby dobrze, gdyby projekt zawierał korzystne rozwiązania dotyczące działalności gospodarczej prowadzonej w zakresie tzw. zadań własnych gminy. Jednak trudno się ich doszukać.
Projekt jest koncepcyjnie niebezpieczny i nie dopracowany, co wynika z wrogiego stosunku autorów do rynku i jego instytucji oraz braku zrozumienia prawdziwego celu prawa gospodarczego, jakim jest tworzenie ram dla wolnej przedsiębiorczości.
Nieostre określenie
Ustawa nosi tytuł "O przedsiębiorczości komunalnej". Pomysł to niefortunny, acz celowy, wprowadza bowiem sztuczny podział na przedsiębiorczość jako taką i przedsiębiorczość komunalną. Projektodawca stara się przekonać, że w pewnych rodzajach działalności nie ma miejsca dla wolnej przedsiębiorczości indywidualnej; tzw. zadania publiczne to domena biurokracji gminnej oraz popieranych przez nią i podporządkowanych jej gospodarczych podmiotów publicznych lub prywatnych.
Jeśli chodzi o technikę prawodawczą, to stosowanie słowa "przedsiębiorczość" w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta