Wszystko tutaj opisałem
Wszystko tutaj opisałem
Do domu Dom Pracy Twórczej przyjeżdżali m.in. Gałczyński, Andrzejewski, Jastrun, Hłasko, Grochowiak. Powstało tu mnóstwo książek
FOT. PIOTR KOWALCZYK
BARTOSZ MARZEC
Z pałacowego ganku otwiera się widok na ogród i wysadzaną starymi drzewami aleję, prowadzącą do bramy. Jest blisko staw i jest dużo ciszy. - Ostało się w Oborach coś z nieuchwytnej atmosfery polskiego dworu. Pośród rekwizytów przeszłego ziemiańskiego świata: komód, foteli i kredensów, świetnie znaleźli się nowi, bardzo barwni rezydenci - pisarze - twierdzi Bohdan Tomaszewski.
- Do Obór uciekaliśmy przed peerelem, przez lata dawały nam oddech - mówi Julia Hartwig. - Tam spotykały się osobowości: dobrotliwo-elegancki Jan Brzechwa, cięty i wyrafinowany Antoni Słonimski oraz ironiczna w dawnym przedwojennym stylu pani Magdalena Samozwaniec.
- To taki Turgieniewowski "Miesiąc na wsi", z tym, że nie do końca - uzupełnia Janusz Głowacki. - W Oborach gościli przecież nie tylko arystokraci pióra, trafiali się też przedstawiciele literackiego półświatka. Ja np. startowałem w tej ostatniej grupie.
- Jan Potulicki, syn właścicieli posiadłości, poległ w powstaniu warszawskim. Walczył na Powiślu, broń rozerwała mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta