Po prostu Joschka
Po prostu Joschka
(C) REUTERS
(C) AP
PIOTR JENDROSZCZYK
Bezpośredni, elokwentny, pewny siebie, zrelaksowany, skuteczny, w nienagannie skrojonych garniturach od Armaniego - tak w skrócie można opisać Josepha Martina Fischera.
Dziś najpopularniejszy polityk niemiecki, choć jeszcze kilka lat temu mówiono o nim, że nie wie, jak wiązać krawat. I rzeczywiście, nie wiedział. Nauczył się tego równie szybko, jak poznał tajniki dyplomacji i stał się ekspertem w sprawach integracji europejskiej. Jak dawniej jest nadal po prostu Joschką, a nie Josephem.
Od pięciu lat kieruje niemiecką dyplomacją i robi to skutecznie. Twierdzi, ale bez przekonania, że nie interesuje go Bruksela i przewidziane w europejskiej konstytucji stanowisko unijnego szefa dyplomacji. W najbliższych dniach przyjeżdża do Warszawy, gdzie spotka się m.in. z parlamentarzystami i wygłosi wykład na temat przyszłości Unii Europejskiej.
Obronną ręką
Osiągnął już w Niemczech wszystko, co mógł. Urząd kanclerski jest poza jego zasięgiem, gdyż kierowane przez niego niewielkie ugrupowanie Zielonych może być jedynie mniejszym partnerem w koalicji rządowej wyłącznie z SPD, i to w dającej się przewidzieć przyszłości. Fischer jest zresztą gwarantem trwałości tego aliansu. To właśnie jego ogromnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta