Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Saakaszwili po Szewardnadzem

05 stycznia 2004 | Świat | PR
źródło: Nieznane

Gruzja Chociaż w wyborach prezydenckich wystartowało sześciu kandydatów, to liczył się tylko jeden

  • Powiedziała "Rzeczpospolitej"
  • Komentarz: Życie po cudzie
Saakaszwili po Szewardnadzem

Micheil Saakaszwili do komisji wyborczej przyszedł jako najpopularniejszy polityk w Gruzji

(c) REUTERS

PAWEŁ RESZKA

Z TBILISI

Przed komisjami wyborczymi w Tbilisi ustawiały się od rana kolejki chętnych do głosowania. Jeśli potwierdzą się wstępne dane Centralnej Komisji Wyborczej, że frekwencja w całym kraju przekroczyła 50 procent - nowym prezydentem Gruzji zostanie Micheil Saakaszwili.

Saakaszwili, który zaledwie dwa tygodnie temu skończył 36 lat, głosował w Gruzińskiej Akademii Nauk w centrum Tbilisi. Gdy wchodził do środka otoczony kordonem ochroniarzy, w blasku fleszy - musiał przeżywać deja vu. Dwa miesiące temu, dokładnie w tym samym miejscu, chciał oddać głos w wyborach parlamentarnych. Czekało na niego zaledwie kilku dziennikarzy. Wszyscy byli pewni, że tamte wybory niczego nie zamienią, że rządzący od lat Gruzją prezydent Eduard Szewardnadze niezależnie od ich wyniku nie odda władzy. I rzeczywiście Szewardnadze, zwany tu białym lisem, nie miał takiego zamiaru. Tysiące Gruzinów, którzy poszli głosować w listopadzie, nie mogło znaleźć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3117

Spis treści
Zamów abonament