Przychodnie nareszcie otwarte
Przychodnie nareszcie otwarte
Komentarz: Wzory do naśladowania
Przychodnia w Białymstoku przy ul. Gajowej. Lekarz Katarzyna Bondarewicz przyjmuje pierwszych pacjentów.
FOT. ADAM KARDASZ
Od wczoraj przychodnie w całym kraju pracują normalnie. Rano, po 42 godzinach negocjacji, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, którzy wcześniej odmówili podpisania kontraktów na 2004 rok, porozumieli się z ministrem zdrowia.
Leszek Miller
Podpisane przez ministra zdrowia porozumienie musi być realizowane. Leszek Sikorski miał wszystkie kompetencje, by prowadzić negocjacje z lekarzami. Jeśli będą potrzebne pieniądze, będziemy ich szukać w budżecie NFZ i w środkach przeznaczonych w budżecie państwa na ochronę zdrowia.
Lekarz, który zamyka swój gabinet, który opuszcza swojego pacjenta, który zdradza swojego pacjenta, nie może być wzorcem do naśladowania.
Elżbieta Radziszewska (PO)
Dobrze, że przedstawiciel rządu zdecydował się na podjęcie dialogu. Do rozmów powinno dojść już wtedy, gdy fundusz przygotowywał warunki kontraktów na 2004 rok, a najpóźniej - gdy okazało się, że duża grupa lekarzy ich nie akceptuje. Szkoda, że rozmowy okazały się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta