Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Misja w kolonii karnej

28 stycznia 2004 | Publicystyka, Opinie | TS
źródło: Nieznane

Więźniowie na Ukrainie, osądzeni jeszcze w czasach ZSRR, nie mają nawyku pobożności. Przychodzą na spotkanie z duchownym, bo chcą jakoś odmienić swoje życie - mówi polski kapelan Grzegorz Draus

Misja w kolonii karnej

Więzienna kaplica ma skromny wystrój i dawno niemalowane ściany. Ikony stoją na starym stole, na którym widać jeszcze sierp i młot.

(c) TATIANA SERWETNYK

TATIANA SERWETNYK

Z HORODYSZCZA

Horodyszcze pod Równem. Miejscowość znana na Ukrainie z kolonii karnej o surowym reżimie. Więźniowie odsiadują tu kilkunastoletnie wyroki. Regularnie odwiedza ich ksiądz z Lublina, Grzegorz Draus. Katolicki duchowny głosi ewangelię prawosławnym skazanym.

Trzy lata temu Grzegorz Draus był kapelanem w Chełmie. - Poznałem Ukraińca, który odsiadywał wyroki w zakładach karnych w obwodzie równieńskim. Mówił, że nikt nie prowadził tam działalności duszpasterskiej. Nie zastanawiałem się długo. Wyjechałem - wspomina.

Zamieszkał w parafii katolickiej św. Piotra i Pawła w Równem. - Prawo ukraińskie zezwala na działalność duszpasterską w więzieniach, ale wymaga zaproszeń od więźniów. Do zakładu karnego mogłem wejść tylko na prośbę skazanych - mówi.

W Równem Grzegorz Draus poznał prawosławnego księdza Anatolija Łukjanczuka. Postanowili działać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3137

Spis treści
Zamów abonament