Spotkania trzeciego stopnia
Znalezienie śladów wody na Marsie to bardzo zła wiadomość, ponieważ zwiększa prawdopodobieństwo istnienia jakichś form życia w kosmosie, a wielu (jeśli nie wszyscy) zaciera już ręce, że także jego inteligentnych odmian. Dziwi mnie, że bardzo życzyłyby sobie tego istoty posługujące się rozumem w jego ziemskiej odmianie.
Przecież dopiero wyjątkowość życia na Ziemi otwiera najbardziej filozoficznie fascynującą zagadkę i szansę na najbardziej pociągające metafizyczne perspektywy.
A jeśli chodzi o spotkania trzeciego stopnia, doznań im identycznych mógłbym mieć na co dzień bez liku, gdybym nie czynił wysiłków w celu uniknięcia większości z nich. Wystarczy, że włączę telewizor, niekoniecznie nawet w święto państwowe (gdy ludziki obcych wyższych form życia gromadnie tłoczą się w miejscach niegdyś dla Polski ważnych), a poczuję się jak na obcej planecie i bez ojczyzny.
Andrzej Fic, Gdańsk