Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z salonów do dżungli

26 lutego 2004 | Świat | MT
źródło: Nieznane

Kolumbia Ricardo Palmera porzucił stanowisko szefa banku i wstąpił do marksistowskiej partyzantki

Z salonów do dżungli

Gdy Simon Trinidad wysiadał z samolotu w Bogocie, podniósł skute kajdankami ręce i krzyknął: "Niech żyją FARC, Armia Ludu!"

(C) REUTERS

MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA

Rok 2004 zaczął się dla prezydenta Alvaro Uribe od spektakularnego sukcesu. Za kratki trafił Simon Trinidad, jeden z liderów Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC). Jego aresztowanie zamknęło usta tym, którzy narzekali, że jedynym rezultatem prowadzonej przez Uribe polityki "totalnej wojny" z lewicowymi partyzantami jest eskalacja konfliktu.

53-letni Trinidad naprawdę nazywa się Ovidio Juvenal Ricardo Palmera Pineda, pochodzi z szacownej rodziny hodowców bydła z Valledupar, kształcił się na Uniwersytecie Harvarda, a przez 10 lat wykładał ekonomię na uniwersytecie w Bogocie. Przy okazji jego zatrzymania wyszło na jaw, że ów niebezpieczny terrorysta (USA, UE i niektóre państwa Ameryki Łacińskiej uznały FARC za organizację terrorystyczną) jest spokrewniony m.in. z prokuratorem generalnym, a w młodości obracał się w tych samych kręgach co poprzedni prezydent Kolumbii Andres Pastrana (spotykali się w eleganckich klubach i na walkach byków).

W 1987 roku Ovidio porzucił...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3162

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament