Prestiż za dobre pieniądze
Prestiż za dobre pieniądze
Jowita Wypych: - Do Polski mogłabym wrócić, jak będzie normalnie
(C) REUTERS
ANNA SŁOJEWSKA
Z BRUKSELI
- Co to za baraki? - zapytał jeden brukselski urzędnik drugiego, wskazując na prowizoryczne wiaty wznoszone dla stacji telewizyjnych na jednym ze szczytów przywódców UE. - Nie wiesz? To dla nowych - odpowiedział mu kolega ze starej Europy. Taki stosunek mają unijne wygi do przyjazdu kilku tysięcy pracowników z nowych państw Unii. Już teraz prawie dwustu Polaków na tymczasowych kontraktach stara się ich przyzwyczaić do tego, że nie są w niczym gorsi.
W ciągu kilku lat w unijnych instytucjach w Brukseli, Luksemburgu i Strasburgu znajdzie zatrudnienie 1341 Polaków. Zostaną wybrani spośród tych, którzy zdadzą egzaminy. W pierwszej edycji o jedno miejsce walczyło aż jedenastu kandydatów z naszego kraju. To najwyższy wskaźnik wśród wszystkich państw, które od 1 maja 2004 roku zostaną członkami Unii Europejskiej.
Dzisiaj w unijnych instytucjach pracuje 184 Polaków jako tzw. auxiliaires. Po francusku słowo to oznacza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta