W oczekiwaniu na telefon
W oczekiwaniu na telefon
(c) AFP
Po prawie trzech miesiącach pobytu poza krajem w środę wróciła z Florydy para deblistów Mariusz Fyrstenberg (na zdjęciu z prawej podczas turnieju w Acapulco) i Marcin Matkowski. Prosto z samolotu pojechali do siedziby Polskiego Związku Tenisowego i opowiedzieli dziennikarzom o swoich przygodach.
To, że tenis zawodowy składa się też z podróży po świecie, dobrze wiadomo, ale młodzi Polacy, szukając sukcesów za oceanem, wykonali chyba 150 procent normy. W styczniu, licząc na łut szczęścia, pojechali do Australii (w pierwszym turnieju wielkoszlemowym jednak nie wystartowali), potem nieźle zagrali w Chennai (Indie), następnie po krótkim pobycie we Wrocławiu (turniej KGHM) wyruszyli na cztery turnieje do Ameryki Południowej. Dziś wiemy, że było warto. Grali w Chile (Vina de Mar), Argentynie (Buenos Aires), wygrali swój pierwszy turniej ATP za granicą w Brazylii (Costa do Sauipe). Stamtąd droga wiodła do Meksyku (Acapulco).
To w zasadzie miał być koniec wyprawy, ale skoro...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta