Teczka nieszczęść Siemiątkowskiego
Teczka nieszczęść Siemiątkowskiego
Agencja Wywiadu kierowana przez Zbigniewa Siemiątkowskiego złamała prawo, dokonując sprawdzeń w teczce, którą tajne służby PRL założyły Markowi Belce. Służby specjalne nie mają bowiem uprawnień do sprawdzania kandydata na premiera. Nie mają, bo poprawkę w tej sprawie przed trzema laty złożył... sam Siemiątkowski.
Były szef wywiadu wpadł w pułapkę, którą sam zastawił w lutym 2001 roku. Sejm debatował wtedy nad nowelizacją ustawy o ochronie informacji niejawnych. Siemiątkowski, będący wówczas posłem opozycji, z trybuny sejmowej przekonywał, że trzeba odebrać służbom prawo do sprawdzania kandydatów na najważniejsze stanowiska. "Jest godne rozważenia, by postępowania sprawdzającego nie przeprowadzać wobec kandydatów na członków Rady Ministrów powoływanych (...) w trybie określonym dla inicjatywy prezydenta bądź inicjatywy Sejmu. Wychodzimy z założenia, że w tej sytuacji odpowiedzialność za desygnowanie osób do sprawowania tych funkcji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta