Ludzie z miasta
Wpływy mafii w klubach I i II ligi są bardzo duże
Ludzie z miasta
Atak grupy bandziorów na piłkarzy Lecha i lożę honorową stadionu Wojska Polskiego podczas dekoracji zdobywców Pucharu Polski jest czymś nowym, ale wątpliwe, czy ktoś z tego wyciągnie wnioski. To tylko kolejny element zjawiska, na które pracuje spora grupa ludzi z różnych środowisk.
Z grubsza wygląda to tak: polskie prawo sprzyja chuliganom.
Normalny kibic, który jest przejazdem w Warszawie (lub innym mieście) i chce pójść na mecz, nie kupi biletu, bo nie ma identyfikatora. Identyfikatory mają ci, którzy chodzą stale, w tym chuligani. Wprowadzono je, aby łatwiej ustalić i karać sprawców awantur. Bandyci mogą przechadzać się pod bokiem policji z identyfikatorami na czole i też nikt im nic nie zrobi. Nie znam przypadku wprowadzenia tzw. zakazu stadionowego lub jego egzekwowania za naruszenie porządku na imprezie sportowej. Normalni kibice mają na polskie stadiony wstęp utrudniony. O Sejmowej Komisji Sportu mówi się, że składa się z odpadów, których nie chciano w innych komisjach. W takim razie, kto ma ustalać prawo dotyczące sportu i imprez z nim związanych?
Wydział Dyscypliny PZPN dwa tygodnie temu zawiesił w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta