Wiejskie wyzwania
Wiejskie wyzwania
MICHAŁ BONI
Wiem, że to głupio akurat teraz, gdy przed polską gospodarką i całym krajem stoją wielkie szanse, nudzić na temat trudnych tematów i wyzwań. Ale może właśnie w okresie szybkiego wzrostu gospodarczego i - miejmy nadzieję - początku wygasania drugiej, wielkiej fali bezrobocia w Polsce, warto podjąć najbardziej zaniedbane kwestie.
Gdy na niedawnej konferencji ministrów pracy Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Polski o rynku pracy na obszarach wiejskich, brytyjski minister pokazał slajd obrazujący skalę zatrudnienia w tamtejszym rolnictwie, naszym przedstawicielom zaparło dech w piersiach. W 1901 roku zatrudnienie w rolnictwie wynosiło tam 9,5 proc., w 1951 - 3,5 proc., a obecnie około 1,5 proc. (oczywiście złożyło się na to wiele czynników, łącznie z efektami postkolonialnymi). W Polsce zatrudnienie w rolnictwie sięga 18 proc.; w tym mieści się około miliona zbędnych rąk do pracy (bezrobocie ukryte). Ponadto w rejestrach bezrobotnych figuruje prawie 1,5 mln osób mieszkających na wsi - w większości są to bezrolni o niskich kwalifikacjach, wypchnięci na powrót z miast do wsi podczas restrukturyzacji przemysłu; trochę poniżej 200 tys. z tej grupy stanowią byli pracownicy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta