Unia nie jest potworem
Unia nie jest potworem
WŁADYSŁAW CZAPLIŃSKI
Kiedy pisałem polemikę ( "Oczywiste szkolne błędy" , "Rz" z 17 czerwca) do tekstu Janusza Korwin-Mikkego ( "Suwerenność i eurokonstytucja" , "Rz" z 5 czerwca), nie spodziewałem się, że wzbudzi tak żywą reakcję. W ciągu dwóch dni ukazały się w "Rzeczpospolitej" dwa teksty podające w wątpliwość moje poglądy (Krystyna Pawłowicz, "Nie ma praw oczywistych" , 28 czerwca; Stefan Hambura, "Hamulec integracji europejskiej" , 29 czerwca). Oba sprowokowały mnie do sprecyzowania pewnych myśli, choć nie wycofuję się z ani jednego słowa, które napisałem.
Poruszę jednocześnie kwestie przywołane przez oboje autorów, ponieważ ich tezy układają się w pewną całość.
Wbrew opinii mec. Hambury poruszamy się na gruncie prawa międzynarodowego i nie jest przeszkodą brak doświadczenia w faktycznym funkcjonowaniu Unii Europejskiej - pozwala to bowiem zwrócić uwagę również na poglądy prawników z państw innych niż należące do UE, co ewidentnie poszerza horyzonty. Ja zresztą - pomimo swej omylności - znam pogląd o wyjątkowym charakterze Wspólnoty (ale już nie UE) jako organizacji ponadnarodowej, nowego typu. Tyle tylko, że ów nowy charakter widoczny jest wyłącznie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta