Nie będę podwyższał podatków
Nie będę podwyższał podatków
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Czym oprócz obowiązków administracyjnych różni się podejście do gospodarki analityka i ministra finansów?
Marek Belka co chwilę powtarza: "ty już jesteś politykiem" - ale dodaje: "gospodarczym". Więc być może to jest ta różnica. Gdy byłem analitykiem, zawsze mówiłem moim młodszym kolegom: "polityka jest dla ekonomisty ograniczeniem, które trzeba brać pod uwagę. " Pytanie, na ile jest to ograniczenie twarde, a na ile - miękkie. Są pewne rzeczy, których nie jesteśmy w stanie ruszyć. I to jest twarde ograniczenie.
Czy po paru dniach od wiadomości od nominacji Pańskie poglądy w tej sprawie zmieniły się?
Jeszcze nie. Być może zmienią się, jeżeli będę miał więcej informacji.
Zapowiedział Pan, że nie będzie podnosił podatków. A czy widzi Pan możliwość ich obniżenia?
To zależy od całego budżetu. Dopóki nie będę miał jasności, jak mogę zracjonalizować wydatki, nie mam możliwości obniżenia podatków. Poza tym, granice ewentualnego ruchu podatkowego wyznacza średniookresowa strategia finansów publicznych i założony w niej na kolejne lata deficyt budżetowy. Jeśli spojrzeć na te kwestie racjonalnie, to uważam, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta