Na trzy zmiany
Na trzy zmiany
Rz.: W Niemczech silne są związki zawodowe. Czy ich żądania nie są niebezpieczne dla istnienia firm?
DITMAR W. PORTH: W Niemczech przemysł płaci wysokie podatki, pracownicy mają wysokie pensje, najwięcej dni wolnych, najdłuższe wakacje, lecz wywalczone przez związki zawodowe metalowców korzyści są trudne do zaakceptowania. Pracownicy m.in. koncernów samochodowych mają najkrótszy tydzień pracy - 35 godzin, a przecież w Niemczech wiele osób pracuje nawet po 42 godziny w tygodniu. Gdzieś musi być limit żądań związkowców, bo inaczej nie będziemy konkurencyjni. W fabrykach japońskich związki nie mają wiele do powiedzenia. Także w ich zakładach pracownicy dzielą się na grupy. Lider takiej grupy jest najciężej pracującą osobą, mianowaną przez dyrekcję. W Europie jest wybierany przez załogę i często uważa tę pozycję za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta