Ratunek przed katastrofą, do porządku daleka droga
Ratunek przed katastrofą, do porządku daleka droga
Czy przyjęta w piątek przez Sejm ustawa o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych ma szanse stać się "konstytucją ochrony zdrowia"? Raczej nie, skoro sam minister przyznaje, że jej główną zaletą jest to, że... w ogóle jest. - Ta ustawa jest po to, by szpitale i przychodnie mogły w styczniu 2005 roku normalnie funkcjonować, by pacjenci nie zastawali drzwi zamkniętych na kłódkę - tłumaczył po jej uchwaleniu Marek Balicki.
Patrząc z tej perspektywy, rząd może mówić o sukcesie - Sejm w terminie, choć na ostatni dzwonek uchwalił ustawę, której brak miałby dla systemu ochrony zdrowia - dla szpitali, przychodni, dla setek tysięcy pracowników i milionów pacjentów - nieobliczalne konsekwencje. Ale przecież nowe prawo, które zastąpi zmiażdżoną orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia, miało - zgodnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta