Kultura w cieniu Kopernika
Kultura w cieniu Kopernika
Rozmowa z Rafałem Wiśniewskim, dyrektorem Instytutu Polskiego w Budapeszcie
W okresie rządów premiera Waldemara Pawlaka toczyła się cicha wojna o przyszłość polskich Instytutów Kultury. Mówiło się o pomyśle PSL, by wydzielić je ze struktur Ministerstwa Spraw Zagranicznych i zrzeszyć w Copernicanum, które na podobieństwo niemieckiego Instytutu Goethego miałoby się zajmować promocją polskiej kultury i nauki za granicą. Czy spór o instytuty zakończył się wraz z upadkiem poprzedniego gabinetu?
Trudno mi wypowiadać się o ostatecznym projekcie Copernicanum, bo nikt się z nami w tej sprawie nie konsultował. Moje źródła wiedzy na ten temat to prasowe przecieki i informacje nieoficjalne. Toczącej się bez naszego udziału dyskusji nie odbierałem jednak jako stanu wojny. Rzecz wtym, że przez ostatnich kilka lat odczuwało się brak generalnego pomysłu co do roli i miejsca Instytutów Polskich, a może nawet całej zagranicznej dyplomacji kulturalnej. Istota problemu nie leży w polityce. Zdaje się, że zaczęły dominować poglądy skrajne: jedni uważali, że polska kultura i nauka są tak znane, iż nie wymagają promocji, drudzy, że promocja kultury nie wnosi niczego do zabiegów naszej polityki zagranicznej i gospodarczej. W efekcie instytuty uzyskały, co prawda, dużą samodzielność, ale ich pozycja wbudżecie państwa i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta