Nadal musimy się uczyć
Nadal musimy się uczyć
Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej rodzimi przedsiębiorcy zyskali dostęp do europejskiego rynku zamówień publicznych, którego wartość szacuje się na 1,5 bln euro rocznie. Na razie nasza obecność na nim jest marginalna.
Ministerstwo Gospodarki co pół roku przeprowadza wśród polskich firm ankietę, której część realizowana jest wspólnie z Urzędem Zamówień Publicznych (UZP). - Z badania wynika, że niespełna 25 proc. przedsiębiorstw jest zainteresowanych realizacją publicznych kontraktów. Z tego ok. 40 proc. wyraża zainteresowanie rynkiem europejskim. To optymistyczne informacje - ocenia wiceprezes UZP Włodzimierz Dzierżanowski.
Z tego samego badania wynika, że polskie firmy najbardziej zainteresowane są rynkiem niemieckim (największym w całej UE), w następnej kolejności austriackim, szwedzkim i litewskim. Niemiecki rynek szacuje się na 360 mld euro, czyli 45 razy więcej niż polski, którego wartość w ubiegłym roku nieznacznie przekroczyła 8 mld euro.
Rynek niemiecki jest jednocześnie najbardziej zamknięty przed zagranicznymi wykonawcami. Na międzynarodową konkurencję otwarte jest tylko 7,5 proc. realizowanych przetargów (tyle ogłoszeń publikowanych jest w Dzienniku Urzędowym UE). Sytuacja wygląda lepiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta