Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wojna cywilizacji

27 września 2004 | Kultura | JW
źródło: Nieznane

Rozmowa z Andriejem Konczałowskim, reżyserem i scenarzystą "Domu wariatów" - alegorii współczesności

Wojna cywilizacji

Andriej Konczałowski. Reżyser, scenarzysta, pisarz, absolwent WGIK. Urodził się w 1937 r. w Moskwie. Starszy brat reżysera Nikity Michałkowa.

Debiutował podczas studiów poetyckim krótkim "Chłopcem i gołębiem" (1962, Brązowy Lew w Wenecji). W pełnym metrażu - ekranizacją noweli Ajtmatowa "Pierwszy nauczyciel". Nakręcił m.in. "Historię Asi Klaczinej, która kochała, lecz za mąż nie wyszła", "Romancę o zakochanych", "Syberiadę", "Kurkę riabę", "Dom wariatów", a w USA m.in. "Tango i Cash", "Kochankowie Marii"; telewizyjny serial "The Odyssey". Wystawił kilka sztuk i oper, w tym "Wojnę i pokój", "Bal maskowy", "Eugeniusza Oniegina".

(C) ANDRZEJ WIKTOR

Rz: Pański "Dom wariatów" wzrusza i przeraża. Trudno powiedzieć, co atakuje widza mocniej: dramatyczne realia czy metaforyka.

ANDRIEJ KONCZAŁOWSKI: Mam pecha, że robię filmy, a nie komponuję, gdybym pisał muzykę, nikt nie zapytałby mnie, co chciałem przekazać.

Wybrał pan kino po kilkunastu latach edukacji muzycznej...

Uznałem jednak, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3341

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament