Ligi zagraniczne
- Dwadzieścia pięć dni Voellera
Prowadzące drużyny wygrały swoje wyjazdowe mecze takim samym wynikiem 1:0. Arsenal na City of Manchester Stadium, Chelsea - w Middlesbrough. Dla Arsenalu był to 47. mecz bez porażki. Obrońca Ashley Cole strzelił pierwszą bramkę od ponad dwóch lat. Nicolas Anelka (już 5 goli w sezonie), który niegdyś w Arsenalu nie zagrzał miejsca, starał się przekonać Arsene Wengera, że się mylił, ale przeciw mocnej defensywie londyńczyków nie miał szans. Jeszcze lepsze wrażenie w grze obronnej robi Chelsea, która w siedmiu meczach straciła zaledwie jednego gola. Drużyna Jose Mourinho ma jednak wciąż problemy ze skutecznością. Mając 4 - 5 znakomitych szans w ciągu 90 minut, zdobywa średnio jedną bramkę na mecz, czyli dużo mniej, niż można by się po ofensywnym składzie spodziewać. O ile Jose Antonio Reyes i Thierry Henry zdobyli już dla Arsenalu po 5 goli, Robert PIres 4, a Dennis Bergkamp 3, i wszyscy są na czele listy strzelców Premier League, o tyle zdobywców bramek Chelsea próżno by tu szukać. Jedyną w sobotnim meczu zdobył Didier Drogba, dopiero w końcówce, wykorzystując podanie Franka Lamparda. Być może zaczną się lepsze czasy dla Manchesteru United, który rozpoczął sezon wyjątkowo słabo. Po ośmiu miesiącach dyskwalifikacji do ligi powrócił Rio...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta