Kijowska rewolucja
Kijowska rewolucja
- Zek het, zek het (Precz z kryminalistą) - odzywa się tłum pod parlamentem. Tupią nogami, trąbią, gwiżdżą.
fot. PIOTR KOWALCZYK
Pomarańczowy tłum wypełnia plac Niepodległości w Kijowie. Kłębi się przed budynkiem parlamentu. Wlewa do zaułków. W sklepach i hotelach szuka chwili oddechu i odrobiny ciepła.
- Fakt, że pogoda na rewolucję nie jest najlepsza - mówi Siergiej, kuląc się z zimna na kilkustopniowym mrozie. Ale przecież nie oddamy kraju bandytom. Ludzie idą pod siedzibę parlamentu. Ani jednej wybitej szyby, ani jednego przekleństwa. Starają się nawet nie deptać pokrytych śniegiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta