Zapomniane pokłony
TADEUSZ MAJDA: Tak, przynajmniej te kręgi i te osoby, z którymi ja od lat się spotykam. Są to zarówno intelektualiści i artyści, jak i prości ludzie, na przykład niezbyt wykształcony właściciel hotelu czy sklepikarz. Oni nie czują się Azjatami, nie czują się inni niż Europejczycy, którzy odwiedzają ich kraj. Gdyby któremuś z nich powiedzieć, że nie jest Europejczykiem, sądzę, że by się obraził.
Czy to podejście widać na co dzień?Tak, i to od bardzo dawna. Wpływ kultury europejskiej, zwłaszcza na młodzież, nasilił się szczególnie od lat osiemdziesiątych. Ulica turecka nie różni się niczym od ulic miast europejskich. Ludzie ubierają się i zachowują podobnie.
A czy również podobnie myślą?Może nie wszyscy. Ale sporo wiedzą o Europie. Interesują się, czytają, słuchają.
Jak głęboko sięga owo poczucie europejskości? Czy to skutek reform Atatürka, który zwrócił Turcję ku Europie, czy też zaczęło się ono kształtować już w czasach ottomańskich, kiedy Turcja zajmowała Bałkany i była uwikłana w politykę europejską?Aż tak daleko raczej ono nie sięga, ponieważ Turcja, jako kraj muzułmański, przez dłuższy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta