Prawdy jak chleba
Generał Kiszczak tuż przed swoim odejściem z Rakowieckiej zażyczył sobie moich akt, lecz nigdy ich nie zwrócił. Teczki nie znaleziono również w opuszczonym już gabinecie ani nigdzie indziej, gdy powiadomiony o tym Krzysztof zarządził poszukiwania. Zniknęły jeszcze dwie inne teczki, ale Krzysztof skupił się na mojej, gdyż jej zaginięcie najbardziej go niepokoiło.
"Tylko po co generałowi moja teczka?" - dopytywałam się półszeptem, bo tak prowadziliśmy rozmowę. Krzysztof oczywiście nie wiedział, ale miał teorię. Jako rzecznik rządu byłam jego wizytówką, jego twarzą, bo premier Tadeusz Mazowiecki nie lubił występować w mediach i na mnie spoczywał główny ciężar reprezentowania zarówno jego, jak i całej Rady Ministrów. Toteż, gdyby podjęto próbę skompromitowania rządu, który właśnie pozbył się ministrów z dawnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta