Wodewil o stereotypach
ANDRZEJ STASIUK: Anna Badora, dyrektor tej instytucji, wymyśliła, że pisarze ze wschodu: Jurij Andruchowycz z Ukrainy, Jachym Topol z Czech i ja, napiszą dla niej teksty o przesądach i narodowych uprzedzeniach. Być może stworzy się większą całość o tym, że wcale nie jest tak poprawnie, że nie wszyscy się kochamy. Może uda się skończyć z powierzchownymi ocenami i wprowadzić trochę zamieszania: ktoś się obrazi, a ktoś inny roześmieje. Zobaczymy. Na razie napisałem "Noc...", a Jurij pracuje nad adaptacją swojej powieści "Perwersja".
W zasadzie "Noc, czyli słowiańsko-germańska tragifarsa medyczna" nie jest sztuką. Jak nazwać twój tekst?Zależało mi na rytmicznym, poetyckim i zabawnym utworze. "Noc..." wymyśliłem sobie jako ironiczną aluzję do słowiańskich "Dziadów" i germańskiej "Nocy Walpurgii". Rzeczywiście, powstała nie sztuka, lecz wodewil, a może kabaret lub operetka. Chodziło mi bardziej o śpiewność tej historii niż o fabułę... "Noc..." - wyobrażam sobie jako mszę z zawodzącymi chórami starych bab, jako widowisko, a nie klasyczny teatr z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta