Z wiatrem i pod wiatr
- To była najlepsza w ostatnim czasie szansa na pokonanie Ahonena - mówił po wczorajszym konkursie Małysz, który po pierwszej serii tracił do Fina równo dziesięć punktów. W drugiej obaj wylądowali na 120. metrze, ale Małysz zrobił to w lepszym stylu i odrobił część strat. - Jestem na drugim miejscu w klasyfikacji łącznej, ale sprawa końcowego zwycięstwa jest już rozstrzygnięta - mówił mistrz z Wisły. Ahonen ma nad nim 49 punktów przewagi i w ostatnim konkursie mógłby już tylko pilnować zdobyczy, ale Fin zapowiada, że to nie w jego stylu, i w Bischofshofen będzie walczył o zwycięstwo.
Silny wiatr na skoczni Bergisel wydłużył konkurs o blisko godzinę. Był tak zmienny, że trenerzy machali zawodnikom chorągiewkami, jak popadło, wiedząc, że i tak niczego nie da się przewidzieć. Flagi na wieży to podnosiły się, to opadały. Jedni dostawiali wiatr pod narty, innych podmuchy spychały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta