Wawrzyn dla poległych
Artykuł pisałam we wrześniu ubiegłego roku, w pierwszych tygodniach po śmierci Miłosza, i naturalne było rozpoczęcie go od cytatu z jego wiersza. Taki zamiar miałam zresztą, gdy poeta jeszcze żył. Jego śmierć zmusiła mnie do odłożenia na bok artykułu o "dwudziestoletnich poetach Warszawy", który początkowo chciałam oddać do numeru "Nowej Polszy" poświęconego 60. rocznicy Powstania Warszawskiego, a który okazał się w połowie numerem ku pamięci Miłosza - naocznego świadka powstania. Ukazał się on w listopadzie, już po rocznicy podpisania kapitulacji przez władze powstańcze, w tym miesiącu, w którym katolicy obchodzą Święto Zmarłych (a my, prawosławni, mamy sobotę św. Dymitra, też wspomnienie zmarłych).
Po kapitulacji Powstania Warszawskiego nastąpiło, jak wiadomo, kilka miesięcy systematycznego niszczenia stolicy niepokornego kraju. W dzieciństwie wbiły mi się w pamięć kadry z filmu "Miasto niepokonane": Niemcy z miotaczami ognia idący od domu do domu (teraz zniszczenie Warszawy oglądamy w "Pianiście" Polańskiego)... A potem - śmieszna i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta