Igranie z ogniem
Nowy Ruski rozmawia z kolegą po powrocie z pierwszej wizyty w USA: "Wyobraź sobie Kola, że w Ameryce nasze baksy są oficjalną walutą". Ta anegdotka dobrze oddaje rolę dolara jako pieniądza światowego w okresie, który zaczął się wraz z drugą wojną światową i niemal nieprzerwanie trwa do dzisiaj. Świadomie użyłem określenia "niemal nieprzerwanie", ponieważ panowanie dolara na światowych rynkach walutowych co jakiś czas okazywało się zagrożone - zwykle wtedy, kiedy niepokój budził amerykański deficyt budżetowy, a także handlowy. Umacniały się wówczas inne, konkurencyjne waluty: w latach 70. i 80. były nimi marka niemiecka i japoński jen.
Ostatnio ponownie obserwowaliśmy rekordowe spadki kursu dolara - tym razem w stosunku do euro. Pojawiały się też pogłoski o możliwości "przewalutowania" na niekorzyść dolara olbrzymich i rosnących rezerw takich krajów jak Rosja czy Chiny oraz o częściowym przynajmniej przejściu na euro w obrocie ropą naftową. Powszechnie akceptowany wskaźnik zagrożenia inflacją: cena złota, przesunął się zdecydowanie w strefę alarmową. Przy cenie z końca listopada około 450 dolarów za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta