BEZ CE NAWET MIŚ NIE WJEDZIE
Moja firma sprowadziła z Chin kilkadziesiąt misiów pluszowych. Każdy jest inny, bo są to wzory, z których kilka mamy zamiar wybrać po badaniach marketingowych i zlecić produkcję chińskiej firmie. Misie nie mają jeszcze oznakowania CE, bo są prototypami sprowadzonymi na wewnętrzne potrzeby naszej firmy i nie są przeznaczone do sprzedaży. Zostały jednak zatrzymane podczas kontroli celnej. Czy słusznie?
Niestety, przepisy nie przewidują wyjątku dla takich sytuacji. Zabawki wwożone na terytorium UE muszą mieć oznakowanie CE, jeśli są tzw. produktem końcowym, czyli gotowym do wprowadzenia do obrotu bez dalszego przetwarzania (mówi o tym unijna decyzja 93/583/EWG). Nie ma możliwości złożenia przez importera oświadczenia, że zatrzyma on produkt na wewnętrzne potrzeby firmy i nigdy go nie sprzeda. Prawdopodobnie udałoby się te misie przewieźć przez granicę, gdyby były one np. w częściach (osobno tułów, nogi, głowa). Alternatywą jest umieszczenie ich w składzie celnym i tam poddanie ich badaniom marketingowym lub uzyskanie pozwolenia na czasowe wyprowadzenie ze składu celnego właśnie w celu badań. Ostatecznie jednak będzie pan musiał te misie zniszczyć lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta