Poszerzenie NATO w oczach Rosji
Poszerzenie NATO w oczach Rosji
Siergiej Karaganow
Od czasu gdy Rosja trzy lata temu zrezygnowała z imperialnych wpływów w Europie Środkowej i Wschodniej, kwestia stosunków Moskwy z tym regionem została odłożona na bok. Kraje środkowoiwschodnioeuropejskie zaczęły zmierzać do zjednoczenia -- czy też do ponownego zjednoczenia -- z Zachodem. Większość Rosjan opowiada się za tym samym, zapominając czasami o istnieniu państw położonych pomiędzy Rosją i Europą Zachodnią. W Rosji słyszy się niewiele głosów wzywających do stworzenia dobrych stosunków z tym regionem; jeszcze mniej jest tych, którzy roztaczają pozytywne wizje odbudowy dawnych związków. Ludzie wydają się być zadowoleni z roli nie zainteresowanych albo -- co gorsza -- podejrzliwych sąsiadów.
Taka obojętność jest nie tylko głupia, ale i niebezpieczna. Dwie rocznice pięćdziesięciolecia (Dnia Zwycięstwa w Europie i konferencji jałtańskiej, która stworzyła podstawy do przyszłej zimnej wojny) i jedna możliwość (poszerzenia NATO) dają rzadką sposobność -- przy zachowaniu wzajemnego historycznego zrozumienia -- zaproponowania czegoś istotnego dla tego obszaru vacuum. Gdy 9 maja prezydenci Clinton, Mitterrand, kanclerz Kohl i premier Major wspólnie z Borysem Jelcynem spotkają się na Kremlu, to właśnie sprawa bezpieczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej powinna być najważniejsza,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta