Stawiam na swoim
JUSTYNA KOWALCZYK: Odkąd pamiętam, biegałam i wygrywałam ze wszystkimi, tylko na początku bez nart. Na zawodach lekkoatletycznych na dłuższych dystansach wyprzedzałam dziewczyny o 200, 300 metrów. W okolicach Mszany Dolnej, skąd pochodzę, był tylko jeden klub sportowy - właśnie narciarski. Gdy byłam w ósmej klasie, ściągnął mnie tam trener Stanisław Mrowca. Potem była Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem, a teraz jestem pod opieką Aleksandra Wierietielnego. To doskonały trener i bardzo dobry człowiek. Jest moim przyjacielem, mogę się z nim pokłócić jak z kolegą....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta