Globalny brak równowagi i polski rynek
Rynki finansowe w tzw. krajach wschodzących przeżywają dziś korektę. Jej głębokość nie zależy chwilowo od polityki gospodarczej poszczególnych państw, ale od tego, jak zmienia się polityka pieniężna w USA. Gdyby Fed zaczął już w marcu podnosić stopy procentowe w tempie 0,5 punktu, mogłoby to powstrzymać Radę Polityki Pieniężnej przed ich obniżką w Polsce.
Gospodarka światowa coraz ostrzej odczuwa skutki globalnej nierównowagi, gigantycznej płynności na rynkach finansowych, nienaturalnie niskich realnych stóp procentowych. Dawno nie zdarzyło się, żeby związek między sytuacją w USA, gromadzeniem na niespotykaną skalę rezerw dewizowych przez Chiny (610 mld dol., z czego 206,7 mld tylko w 2004 roku) a perturbacjami na rynku złotego i papierów dłużnych w Polsce był tak bezpośredni jak dziś. Polityka gospodarcza rządów krajów wschodzących odgrywa obecnie na tych rynkach rolę drugoplanową. Poziom kursu i ceny obligacji przestały wykazywać jakikolwiek związek ze wzrostem stóp procentowych na miejscowym rynku (w Chile - dwa razy w tym roku, w Brazylii i Meksyku - trzykrotnie), ich spadkiem (Węgry, Słowacja, Czechy) czy stabilizacją (Polska). Rynek przestał też reagować na politykę fiskalną i zapomniał o mniejszym lub większym ryzyku politycznym. Waluty krajów wschodzących zaczęły słabnąć zarówno wobec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta