Nie mów półprawd przed Trybunałem
Trybunał Konstytucyjny umorzył w poniedziałek postępowanie w sprawie skargi Jerzego K. Okazało się bowiem, że nie spełniła ona podstawowego warunku skargi konstytucyjnej: nie dotyczyła przepisu, na podstawie którego wydane zostało ostateczne orzeczenie. Jerzy K. zaskarżył przepis kodeksu postępowania karnego o tzw. przedsądzie w postępowaniu kasacyjnym. Na jego podstawie Sąd Najwyższy może oddalić kasację na posiedzeniu niejawnym bez uzasadnienia, jeśli uzna, że jest ona "oczywiście bezzasadna". Autor skargi zarzucił SN, że oddalił jego kasację w takim właśnie trybie, nie wyjaśniając motywów. A to narusza m.in. zasady państwa prawa. Trybunał sięgnął jednak do akt sprawy i okazało się, że rozprawa Jerzego K. przed SN była jawna i protokołowana, a orzeczenie - ustnie uzasadnione. Tyle że Jerzy K. nie stawił się na rozprawę, choć był o niej poinformowany. Zaskarżony przepis nie ma więc w tej sprawie zastosowania.
(J. K.) , OPRAC. MRZ