Gdzie za drogo, gdzie za tanio
Rzeczywiście może się wydawać, iż fakt, że stopy procentowe są obecnie najniższe w historii, a w ostatnich latach ich poziom stabilizował inflację netto na niskim poziomie, stanowi kluczowy argument za tym, że w Polsce powinny być one wyższe niż w Czechach czy na Słowacji. Można mieć jednak wątpliwości, czy obecny poziom inflacji netto (1,4 proc. r/r w lipcu) nie jest za niski, jeśli wziąć pod uwagę cel inflacyjny banku centralnego (2,5 proc.). Obecnie ogólny wskaźnik inflacji znajduje się przecież poniżej dolnej granicy tego celu: gdyby nie znaczny wzrost cen ropy, możliwy byłby jego spadek nawet poniżej zera.
Poza tym utrzymywanie inflacji na tak niskim poziomie nie jest procesem obojętnym dla gospodarki. Jego koszt stanowią utracone korzyści w postaci mniejszego niż potencjalny wzrostu gospodarczego. A niewątpliwie w dwóch pierwszych kwartałach 2005 roku doszło u nas do spowolnienia gospodarczego. To nie jest tylko statystyczny efekt wysokiej bazy w poprzednim roku, częściowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta