Wojna w lustrze
- To gra pozorów. Wszyscy w Austrii wiedzą, że liczy się tylko zwycięstwo - mówi Sebastian Mila, jeden z dwóch piłkarzy reprezentacji Polski grających w austriackiej Bundeslidze.
- Jestem pewien, że drużyna Krankla rzuci się na nas od pierwszych minut - mówi Mila, pomocnik Austrii Wiedeń. - Oni muszą zdobyć sześć punktów w dwóch najbliższych meczach, z nami i z Azerbejdżanem, bo inaczej ich szanse gry w barażach pozostaną tylko na papierze. A to będzie koniec pewnej historii: Krankl rozstanie się z najstarszymi piłkarzami i jeszcze mocniej postawi na młodych. Kapitanem już od kilkunastu miesięcy jest zaledwie 22-letni pomocnik Andreas Ivanschitz. To największy talent austriackiej piłki.
Po pierwszych spotkaniach eliminacyjnych - z Anglią i Azerbejdżanem - Austria była nawet liderem naszej grupy, ale dziś piłkarze Krankla są na trzecim miejscu w grupie, z siedmioma punktami straty do Polaków. Mają przed sobą jeszcze cztery mecze (Polska trzy), ale podobnie jak drużyna Pawła Janasa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta