Czar zakładowego autokaru
Żeby uświetnić lipcowe święto roku 1956, na otwarcie stadionu zaproszono reprezentację bratniej Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Nie był to przeciwnik wymagający, optymizm panował powszechny, więc dla strzelca pierwszej bramki ufundowano puchar. Zdobył ją Jerzy Woźniak - niestety, była to bramka samobójcza i pucharu nie wręczono. Historia stadionu, nazywanego później szczęśliwym, zaczęła się od porażki 0:2.
Ludzie z mocną głowąPierwszy raz zobaczyłem Stadion Śląski w czerwcu 1973 roku. Pojechałem z wycieczką zakładową fabryki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta